Współczesne pary mówią „dość” tradycyjnym podróżom poślubnym: oto nowe alternatywy dla ich wyjazdów.

Podróże poślubne to niewątpliwie jedna z najbardziej zmieniających życie podróży. W Hiszpanii nowożeńcy zazwyczaj wybierają najbardziej idylliczne miejsca na świecie, aby uczcić swój niedawny ślub, czy to Karaiby, Malediwy, czy wyspy Tajlandii. Jednak, podobnie jak sektor turystyczny w ogóle, podróże poślubne również uległy transformacji w ostatnich czasach.
Tego typu podróże odeszły w zapomnienie od typowych ofert pakietowych, które wybierał niemal każdy, na rzecz znacznie bardziej ekscytujących przeżyć, jak ujawniła platforma Passporter . Podróże poślubne stały się kolejną „ofiarą” rewolucji, jaka dokonała się w sektorze turystycznym , dlatego ludzie coraz chętniej wybierają inne rodzaje przygód i inne miejsca, aby celebrować swoją miłość.
Trendy w podróżach poślubnych, które odnoszą sukcesyPodróże poślubne zazwyczaj wiążą się z wyjazdem do miejsc z idyllicznymi, białymi, piaszczystymi plażami i krystalicznie czystą wodą. Choć egzotyczne miejsca pozostają najpopularniejszymi destynacjami dla nowożeńców, doświadczenia, za którymi tęsknią w tych dniach, uległy zmianie. Tak zwane „Epic Moons” to nie tylko relaks, ale także zanurzenie się w lokalnej kulturze miejsc takich jak Japonia, Brazylia czy kraje afrykańskie, takie jak Kenia i Tanzania.
Z drugiej strony, koszty utrzymania i wysokie budżety ślubne sprawiają, że coraz więcej par nie stać na podróże poślubne. W rezultacie nastąpił rozkwit podróży „Blink Moon”, podczas których ludzie decydują się na krótsze wypady do bliższych, ale równie niesamowitych miejsc , takich jak Chorwacja, wyspy greckie, Wybrzeże Amalfi czy inne europejskie destynacje.
Innym trendem, który jest obecnie bardzo obecny w sektorze podróży poślubnych, jest tzw. „Nomad Moon”, w ramach którego ludzie korzystają z pracy zdalnej, aby odbyć znacznie dłuższą podróż i odwiedzić kilka krajów jednocześnie. Popularnym kierunkiem tego typu doświadczeń jest Azja Południowo-Wschodnia, szczególnie dzięki takim krajom jak Tajlandia i Kambodża.
Z drugiej strony, coraz więcej nowożeńców decyduje się nie spędzać miesiąca miodowego samotnie i zabiera ze sobą tylko najbliższe grono przyjaciół, co nazywa się „pełnią księżyca”. Wreszcie, innym rodzajem podróży poślubnej, który zyskuje na popularności w ostatnich latach, jest „pełnia księżyca”, czyli spełnienie marzeń obojga małżonków, na przykład podróż trasą Route 66.
20minutos